ChatbotLudzieSpołeczeństwo

Chatbot jako przyjaciel? Szef Hinge krytykuje wizję Zuckerberga

Mark Zuckerberg, CEO Meta, przekonuje, że sztuczna inteligencja może wypełnić lukę w międzyludzkich kontaktach, stając się spersonalizowanymi towarzyszami. Wskazuje, że w społeczeństwie, gdzie przeciętny Amerykanin ma mniej niż trzech przyjaciół, a zapotrzebowanie na to wynosi około piętnastu, AI może zaoferować „naprawdę porywającą” alternatywę. Zuckerberg zasugerował, że system, który dobrze zna i rozumie użytkownika – podobnie jak algorytmy odpowiedzialne za dobór treści – będzie dla ludzi atrakcyjny.

Jednak Justin McLeod, CEO aplikacji randkowej Hinge, podchodzi do tej wizji z dużą rezerwą. McLeod stanowczo odrzuca pomysł, że chatboty mogłyby zastąpić prawdziwe przyjaźnie. Według niego, takie podejście jest „niezwykle redukcjonistyczne” i sprowadzają przyjaźń do roli kogoś, kto „mówi wszystkie właściwe rzeczy w odpowiednim momencie”. Porównuje to doświadczenie do jedzenia śmieciowego jedzenia: choć na pierwszy rzut oka może wydawać się przyjemne, w dłuższej perspektywie prowadzi do pogorszenia samopoczucia i poczucia wyczerpania.

McLeod uważa, że taka „przyjaźń” z AI może wypierać prawdziwe relacje międzyludzkie, które ludzie powinni budować w realnym świecie. Jego zdaniem, choć chatboty mogą oferować doraźne pocieszenie, nie są w stanie zaspokoić głębokiej potrzeby autentycznego kontaktu. W obliczu narastającej w Stanach Zjednoczonych epidemii samotności, eksperci medyczni ostrzegają, że związana jest ona ze zwiększonym ryzykiem chorób serca, depresji, spadku funkcji poznawczych, demencji i przedwczesnej śmierci.

Przedstawiciel Meta w odpowiedzi na te zarzuty, bazując na wcześniejszych wypowiedziach Zuckerberga, wskazał, że AI może być używana do ćwiczenia trudnych rozmów, co już teraz jest przedmiotem zainteresowania. Zuckerberg sam podważał tezę, że AI zastąpi osobiste interakcje, sugerując, że jego domyślna odpowiedź na takie spekulacje to „prawdopodobnie nie”.

Mimo krytycznego stanowiska wobec AI jako substytutu relacji, Hinge, należący do Match Group, również wykorzystuje sztuczną inteligencję. Technologia ta ma wspomagać użytkowników w poprawianiu profili, wyborze zdjęć czy filtrowaniu nieodpowiednich wiadomości. McLeod podkreśla, że celem Hinge jest promowanie autentycznych, rzeczywistych relacji międzyludzkich, które uważa za niezbędne dla ludzkiego doświadczenia i zdrowia psychicznego. Warto zauważyć, że przedstawiciele pokolenia Z coraz częściej zwracają się do AI po wsparcie psychologiczne, choć profesjonaliści ostrzegają przed takim rozwiązaniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *