Geopolityka

Walka o „Suwerenną AI”: Nowy front w technologicznej wojnie USA-Chiny

W świecie technologii obserwujemy nowy wyścig zbrojeń – tym razem w dziedzinie sztucznej inteligencji. Amerykańskie firmy, a wśród nich prym wiedzie OpenAI, podejmują strategiczne kroki mające na celu stworzenie tzw. „suwerennej AI” dla różnych państw. Koncepcja ta, zyskująca na popularności w Waszyngtonie i Dolinie Krzemowej, zakłada, że kraje powinny mieć kontrolę nad technologią AI, która potencjalnie może zrewolucjonizować ich gospodarki.

OpenAI współpracuje z rządami, w tym ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, budując dla nich systemy AI. Firma argumentuje, że partnerstwo z różnymi reżimami jest lepsze niż izolacja, licząc na ich ewolucję w kierunku większej liberalizacji. Strategia ta przypomina nadzieje związane z Chinami na początku XXI wieku, kiedy to oczekiwano, że otwarcie na handel światowy przyniesie demokratyzację. Historia pokazała jednak, że chiński rząd stał się jeszcze bardziej autorytarny, a amerykańskie firmy zarobiły na tym krocie.

Czy „suwerenna AI” naprawdę daje kontrolę? Niektórzy eksperci, jak Clément Delangue z Hugging Face, twierdzą, że prawdziwa suwerenność wymaga dostępu do kodu źródłowego i możliwości jego modyfikacji. W tym aspekcie Chiny wydają się mieć przewagę, ponieważ ich otwarte modele AI zyskują popularność na całym świecie. Modele open source dają rządom wgląd w działanie systemów i teoretycznie pozwalają na ich modyfikację, dopasowując je do lokalnych potrzeb i wartości.

Obecne projekty „suwerennej AI” obejmują zarówno częściową, jak i pełną kontrolę nad infrastrukturą technologiczną. Trisha Ray z Atlantic Council’s GeoTech Center podkreśla, że kluczowym elementem jest aspekt prawny – umiejscowienie infrastruktury w granicach danego państwa zapewnia zgodność z lokalnym prawem. Przykładem jest umowa OpenAI ze ZEA, obejmująca budowę klastra centrów danych w Abu Zabi. ZEA wdraża również ChatGPT na skalę krajową, ale rząd nie będzie miał dostępu do wewnętrznego funkcjonowania chatbota.

Warto przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu budowa infrastruktury AI w autorytarnych państwach wywołałaby protesty w Dolinie Krzemowej. Jason Kwon z OpenAI zapewnia, że firma nie będzie cenzurować informacji na żądanie obcych rządów. Będzie dodawała zasoby, ale nie eliminowała istniejących. Czy to wystarczające?

Podczas gdy amerykańskie firmy AI konkurują o kontrakty z zagranicznymi rządami, chińskie firmy technologiczne szerzą swoje otwarte modele na całym świecie. Alibaba i Tencent udostępniają modele porównywalne z amerykańskimi, a Alibaba chwali się ponad 300 milionami pobrań rodziny modeli Qwen. Modele te znajdują zastosowanie w różnych krajach, w tym w Japonii, gdzie sprawdzają się w zadaniach związanych z lokalnym językiem.

Popularność otwartych modeli chińskich zaniepokoiła OpenAI, która w tym roku udostępniło podobne rozwiązania. Strategia open source pozwala chińskim firmom na szybki rozwój, ponieważ usprawnienia wprowadzone przez jedną firmę są szybko adaptowane przez konkurencję. Zdaniem Clémenta Delangue, Chiny dogoniły Stany Zjednoczone w dziedzinie AI i dominują w open source. Istnieje prawdopodobieństwo, że wkrótce wyprzedzą USA w ogólnym rozwoju sztucznej inteligencji.

Podsumowując, walka o „suwerenną AI” to nie tylko wyścig technologiczny, ale również geopolityczna rozgrywka. Amerykańskie firmy starają się promować zachodnie wartości poprzez budowę systemów AI w różnych krajach, podczas gdy Chiny stawiają na otwarte modele, które zdobywają popularność na całym świecie. Przyszłość pokaże, która strategia okaże się bardziej skuteczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *